Obie to konwencjonalne radioodtwarzacze, w których otwór dla nośnika ukryto pod odchylanym panelem czołowym. Podobnie jak modele konkurencji nie wniosły niczego nowatorskiego.Można wręcz odnieść wrażenie, że w nowym sezonie poszczególni wytwórcy położyli szczególny nacisk na nowe, modniejsze wzornictwo. Technologia była eksponowana w mniejszym stopniu niż oczekiwano.
Nieliczne nowości techniczne były w dużej mierze zasługą firm japońskich. Sony pochwaliło się radioodtwarzaczami z wyświetlaczami po obu stronach płyty czołowej. Użytkownik ma do wyboru mniejszy ekran umieszczony pomiędzy dużymi przyciskami lub większy zajmujący całą powierzchnię panelu. Niestety, jako zabezpieczenie zastosowano jedynie wyrafinowany system kodowania. Więcej trudności złodziejom sprawi w tym sezonie Kenwood. W modelach z obracaną płytą zastosowano zdejmowaną część przednią sprzętu oraz kodowanie za pomocą pilota-klucza.
Tradycyjne rozwiązanie wybrał natomiast Panasonic
W radioodtwarzaczu zintegrowanym z małym głośnikiem centralnym można zdjąć niemal cały panel.Większe pole do popisu mieli w tym roku konstruktorzy systemów nawigacyjnych. Najważniejsza tegoroczna premiera przypadła w udziale firmie Panasonic. Japończycy jako pierwsi wprowadzili do sprzedaży w Europie system wykorzystujący jako nośnik płytę DVD ROM.
Tym samym wystarczy zaledwie jeden dysk, by pomieścić mapę niemal całej Europy Zachodniej. Niestety, żaden z przedstawicieli firmy nie potrafił podać terminu debiutu mapy z zapisanym obszarem naszego kraju.Japończycy bez żadnych obaw zaakceptowali standard SDAL opracowany przez producenta oprogramowania firmę Nav Tech.
Dzięki SDAL ta sama płyta może być stosowana w autonawigacji dowolnego producenta, który przyjął tę technologię. Ze względu na to, że w Europie nikt poza firmą Panasonic nie stosuje map na DVD, nie musi się ona obawiać konkurencji.
W mniej komfortowej sytuacji znajduje się Pioneer
Firma jako pierwsza na świecie przygotowała zmieniacz płyt DVD wideo. Nie ma jednak monopolu na nowy standard wideo w samochodzie. U rodzimych rywali filmy można oglądać z pojedynczych odtwarzaczy. Interesujące premiery miała mało znana firma Visteon należąca do koncernu Ford. To z jej biur konstrukcyjnych i fabryk pochodzi sprzęt audio montowany we wszystkich samochodach Forda.
Niemcy po raz pierwszy pokazali nowe radioodbiorniki cyfrowej radiofonii DAB, tunery z układem informacji drogowych TMC oraz nową generację autonawigacji. Zapewne wkrótce wszystkie nowości firmy zostaną wykorzystane przez jej właściciela, co podniesie wartość stosowanego wyposażenia. Jeżeli Ford się pośpieszy, zostanie jedną z pierwszych firm, które będą oferowały TMC i DAB.
Wiele powodów do radości mieli w Sinsheim fani dodatkowego wzmocnienia. Nowe końcówki mocy pokazali niemal wszyscy. Nie zawiodły firmy z USA: Earthquake, JBL, Lanzar oraz Rockford Fosgate. Infinity zadebiutował natomiast aktywnym subwooferem z niedużą końcówką w standardzie. Dla najbardziej wymagających Brax przygotował specjalny Multi Controller nadzorujący pracę wszystkich wzmacniaczy w samochodzie.
Nie ruszając się z wygodnego fotela możemy np. stale być informowani o temperaturze sprzętu. W przypadku bardzo wydajnych urządzeń pracujących przy dużym obciążeniu ma to niebagatelne znaczenie.
Głośniki na tegorocznej edycji targów były mocnym punktem niemal wszystkich wystawców. Rośnie popularność wyrafinowanych konstrukcji zbudowanych z nowoczesnych, drogich materiałów (np. Infinity Kappa Perfect, Phase Linear Alliante).
Dużą niespodziankę sprawił w tym roku Kicker debiutując z kwadratowym subwooferem. Uznane firmy starają się ponadto na różne sposoby uatrakcyjnić swoje produkty. Najlepszym przykładem jest Polk, który we współpracy z włoską firmą Momo opracował nowy, bardzo atrakcyjny design swojego sprzętu.
Przeciwwagę dla nich stanowią tanie, mało renomowane marki, które prostymi sposobami "uszlachetniają" własne modele. Na porządku dziennym są zatem chromowane kosze czy zróżnicowane dodatki w postaci np. śrub wzmacniających połączenie magnesu z koszem głośnika. Oprócz interesującego wyglądu nie zapewniają użytkownikowi żadnej poprawy jakości odtwarzanego dźwięku.Tomasz Okurowski