W samochodach sprowadzanych z zachodu nie trudno znaleźć starsze radia z wbudowaną nawigacją. Z pewnością można się cieszyć, gdyż radio nawigacyjne wciąż traktuje się jako lepsze wyposażenie. Niemniej z czasem starsze urządzenia mogą stać się źródłem problemów. Nie tylko technicznych: każda elektronika powoli zużywa się. Do starszego sprzętu coraz trudniej o aktualizacje map. A w przypadku niektórych urządzeń nie da się nawet kupić jakiejkolwiek mapy Polski. A wówczas funkcja nawigacji w zaawansowanym radiu jest w Polsce właściwie bezużyteczna.
Zaawansowane radia samochodowe z nawigacją w rozmiarze 1 DIN (rozmiar zwykłego, standardowego radia samochodowego) były popularne jeszcze ponad dekadę temu. Wówczas wyspecjalizowały się w nich europejskie marki: Blaupunkt, Philips czy następca czyli VDO Dayton. Oczywiście duży wpływ na popularność formatu DIN mieli producenci samochodów. Wnęka na radio 1 DIN była od wielu lat często stosowana w licznych samochodach oferowanych w Europie. Sprzęt większych rozmiarów 2 DIN nie tylko trudniej było zmieścić. Był także znacznie droższy.
Radia 1 DIN z nawigacją były pierwszą próbą miniaturyzacji nawigacji na potrzeby samochodowe. Jeszcze w latach 90 królowały urządzenia z osobnym ekranem i dużym czytnikiem płyt CD. Zestaw nie łatwo było zainstalować w samochodzie. O ile z czytnikiem można było sobie poradzić (montaż w schowku, pod fotelem lub w bagażniku) o tyle instalacja monitora była trudniejsza. Dodatkowy ekran trzeba było na stałe przymocować w samochodzie. A nie każdy chciał psuć estetykę deski rozdzielczej.
Zwykle do pierwszych radioodtwarzaczy nawigacyjnych mapy oferowano na płytach CD. A to oznaczało, że aby skompletować plan Europy zachodniej potrzeba było co najmniej kilku płyt. I konieczność zmiany CD przy przekraczaniu przejść granicznych, jeśli potrzeba było szczegółowych danych. Zwykle bowiem na jednej płycie mieszczono plan jednego państwa (np. Niemecy, Francja) lub kilku mniejszych krajów czy regionu (np. Alpy) oraz siatkę głównych dróg w Europie.
Niestety im starsze urządzenie tym większe prawdopodobieństwo, że nie będzie do niego aktualizacji map. I może również nie być mapy Polski. Problem dotyczy m.in. starszej platformy Blaupunkt Travel Pilot (nie DX) i kompatybilnych zestawów nawigacji instalowanych w starszych samochodach takich firm m.in. jak Alfa Romeo, Audi (do 2001 roku), Fiat, Ford, Mercedes (do 1999 roku), Porsche, Skoda, VW (do 2000 roku). Z roku na rok producenci będą kończyć wsparcie dla kolejnych urządzeń. Wówczas ich użyteczność wyraźnie się obniży w naszym kraju. A to oznacza okazyjne ceny zakupu sprzętu. I dobre okazje dla kolekcjonerów.