Do współpracy zabrało się dwóch ekspertów od minimalizacji: Renault, które słynie ze stosowania małych 13 cm głośników i Bose znane z systemów audio o obniżonej impedancji. Efekt ich kooperacji można podziwiać m.in. w nowym Renault Megane Sport Tourer. Zestaw Bose jest tam klasyfikowany jako najlepszy z dostępnych opcji fabrycznego nagłośnienia. Jak się sprawdza?
Na pewno rzuca się w oczy. Renault zadbało, o to by odpowiednio wyeksponować najlepsze nagłośnienie. Głośniki w przednich drzwiach zyskały efektowne białe maskownice. Dodatkowo w wersji Megane Bose umieszczono na progach charakterystyczne listwy z logo producenta a na zewnątrz samochodu niewielkie plakietki. Niemniej na samym radiu jak i na ekranie multimedialnym trudno doszukać się jakichkolwiek akcentów dostawcy nagłośnienia.
Bose na szczęście nie wyznaje zasady, że bardziej liczy się ilość niż jakość. Stąd w kabinie Megane nie przesadzono z ilością głośników. Z przodu zmieszczono zestaw dwudrożny: parę wysokotonowych na desce rozdzielczej i parę wooferów w drzwiach. Taki sam zestaw zainstalowano jeszcze w tylnych drzwiach. A ponadto jeszcze niewielki subwoofer pod przednim prawym fotelem oraz 7 kanałowy wzmacniacz. I tyle.
Czy głośnik 11,5 cm to subwoofer?
Zamiłowanie do małych głośników udzieliło się nie tylko Renault: także Bose. Za hasłem subwoofer kryje się bowiem bardzo mały głośnik o średnicy zaledwie 11,5 cm (podobnej wielkości głośniki Mercedes instalował w desce rozdzielczej klasy E ponad 20 lat temu). Niewielki głośnik wbudowano w skromną plastikową obudowę o pojemności 6 litrów. To tak jakby pod fotelem pasażera schować trzy 2 litrowe butelki na napoje. Czy to ma sens?
Cóż z perspektywy producenta samochodu im mniej miejsca trzeba poświęcić na sprzęt tym lepiej. Stąd mały subwoofer pod fotelem – nie przeszkadza pasażerowi siedzącemu na tylnej kanapie. I małe głośniki w drzwiach: by zmniejszyć głębokość montażu zastosowano modele z niewielkimi magnesami neodymowymi – zajmują znacznie mniej miejsca niż tradycyjne magnesy ferrytowe. A czy ma to przełożenie na gorsze brzmienie? Na szczęście nie.
Jak brzmi Bose w Megane?
System brzmi tak, że zapewne większość nabywców Renault nawet nie będzie myśleć o zmianie zestawu. Bose sprytnie zestroiło brzmienie głośników, by zamaskować ograniczenia związane z wielkością. Bas jest sztucznie generowany i podbijany co zapewnia wrażenie przyjemnie brzmiącego basowego uzupełnienia. Niestety ceną za to jest utrata kontroli nad tonami niskimi. Zamiast mocnego, cieplejsze basu jest efekt zbliżony do buczenia: bas ciągnie się i brakuje mu precyzji. Bose musiało się nieźle natrudzić, by z tak małych głośników uzyskać satysfakcjonujący efekt: uzyskano trochę twardszego brzmienia i lekkiej głębi. Audiofil będzie rozczarowany. Natomiast miłośnik popularnej muzyki pop będzie i tak zadowolony. Na kick bas z modeli w drzwiach trudno oczywiście liczyć. Niemniej jest i tak lepiej niż w standardowej wersji nagłośnienia w wielu modelach Renault. Choć czasem, przy bardziej wymagających nagraniach można usłyszeć odrobinę rezonansu z drzwi.
Całkiem spore głośniki wysokotonowe (kopułki 25 mm) zapewniają bardzo soczyste brzmienie. Nie brakuje agresywnych i metalicznych tonów wysokich (zależnie od nagrania) co ma przełożenie szczególnie w przypadku słuchania muzyki nagranej pod postacią MP3. Czasem trzeba sięgać do korekcji. Na szczęście Renault zadbało o pomysłowy system wygodnego przełączania pomiędzy korekcją użytkownika a neutralną charakterystyką. Nawet jeśli ostra góra okaże się męcząca dla słuchu podczas podróży, to zawsze można sprawnie ograniczyć poziom sopranów.
Charakterystyczne dla zestawów Bose w Renault jest brak większej ingerencji w pokładową elektronikę. To oznacza, że cała elektronika zarządzająca korekcją dźwięku i efektami mieści się oddzielnie – w dodatkowym wzmacniaczu niezależnym od radia. Ten sam model radia samochodowego można zatem spotkać w innych wersjach wyposażenia Megane. Podobnie jak system multimedialny R-Link. Renault dość sprytnie zaprojektowało zestawy audio jako osobne komponenty, które łatwo dodawać do kolejnych wersji wyposażenia samochodu.
R-Link: sposób na problemy z brakiem dźwięku i map
W testowym egzemplarzu zainstalowano zestaw R-Link: udane rozwiązanie Renault z nawigacją TomTom. Do tej pory mieliśmy z nim bardzo dobre doświadczenia. Niestety egzemplarz który mieliśmy okazję testować miał tendencje do zawieszania i niekiedy wyciszania dźwięku (zamiennie z blokowaniem dostępu do mapy Europy na karcie SD), którego potem nie można było przywrócić korzystając ze standardowej regulacji audio. Jedynym panaceum okazywało się restartowanie całego zestawu multimedialnego: wystarczy wybrać opcję przywrócenia wartości fabrycznych, by cały zestaw działał jak należy. Jeśli zatem komukolwiek przydarzy się podobna awaria może nam sam spróbować doraźnej metody zanim uda się do serwisu Renault.
Czy Bose jest drogie w Megane?
Lepszy zestaw nagłośnienia jest dostępny standardowo w w specjalnej edycji Megane Bose, która jest niemal o 8000 zł droższa od niżej klasyfikowanej odmiany Limited. Nagłośnienie można również zamówić osobno lub w formie pakietu do najdroższej odmiany Megane. Wówczas dopłata wynosi 3000 zł (w pakiecie z nawigacją i usługami internetowymi Live: 5100 zł). Czy to dużo? Jak na Bose nie jest to bardzo droga oferta. Niemniej w podobnej cenie można mieć dobry markowy subwoofer ze wzmacniaczem zainstalowanym w porządnym warsztacie car audio. Niestety jakość ma swoją cenę: dobra skrzynka basowa zajmie więcej miejsca niż malutki subwoofer Bose. Ale czy w kombi Megane można narzekać na brak miejsca? Zdecydowanie nie.
Nagłośnienie Renault Megane Bose: 9 głośników
2 głośniki wysokotonowe 2,5 cm w desce rozdzielczej
2 głośniki średnioniskotonowe 13 cm w drzwiach przednich
2 głośniki średnioniskotonowe 13 cm w drzwiach tylnych
2 głośniki wysokotonowe 2,5 cm w drzwiach tylnych
Subwoofer 11,5 cm w obudowie 6 litrów pod przednim prawym fotelem
7 kanałowy wzmacniacz z systemem korekcji dźwięku DSP
To nam się podoba
- lokalizacja głośników w kabinie
- satysfakcjonujące brzmienie: lepsze niż w standardowych zestawach audio
- basowe uzupełnienie, które wystarczy przeciętnemu słuchaczowi
- zestaw R-Link z dostępem do usług Live
- dobra współpraca z odtwarzaczem iPod
- zestaw głośnomówiący Bluetooth: dobra współpraca z Android i Windows Phone
- wygodne przełączanie między fabryczną korekcją dźwięku a użytkownika
- wrażenie mocnego basu z niewielką głębią
- stabilna scena dźwiękowa
To nam się nie podoba
- jakość dźwięku nie spodoba się audiofilom
- tendencje do mocniejszego, ostrzejszego brzmienia tonów wysokich co męczy słuch
- brak jakiegokolwiek kick basu: wyższego zakresu tonów niskich
- skromny efekt przestrzennego dźwięku: szczególnie dotyczy nagrań z koncertów
- problemy z kontrolą basu: z tendencją do zniekształceń takich jak buczenie
- niewielki rezonans z drzwi: szczególnie przy lepszych nagraniach hip-hop, R&B, bluesa, rocka
- ograniczona korekcja dźwięku: brak regulacji tonów średnich
- brak zaawansowanej regulacji subwoofera
- tendencje do zawieszania systemu R-Link: brak dźwięku lub zablokowany dostęp do map